Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwa wytacza najcięższe działa w sporze z rosyjskim Gazpromem. Domagamy się, by Komisja Europejska nakazała Rosjanom radykalne obniżenie cen gazu dla Polski i odebrała im nadzór nad gazociągami. Jutro PGNiG wyśle w tej sprawie pismo do Brukseli.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwa wytacza najcięższe działa w sporze z rosyjskim Gazpromem. Domagamy się, by Komisja Europejska nakazała Rosjanom radykalne obniżenie cen gazu dla Polski i odebrała im nadzór nad gazociągami. Jutro PGNiG wyśle w tej sprawie pismo do Brukseli.
Prezes zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Piotr Woźniak /Tomasz Gzell /PAP

Najprawdopodobniej chcemy, żeby Komisja Europejska jasno określiła, czy w sporze gazowym stoi po stronie naszej czy Rosjan. Bo na razie ciężko zmusić Brukselę do stuprocentowej ochrony naszych interesów.

Dlatego mamy bardzo śmiałe oczekiwania. Chcemy, żeby Komisja narzuciła Rosjanom nowy, korzystniejszy dla nas sposób ustalania cen. Chcemy także, żeby zmusiła Gazprom do sprzedania gazociągów.

Proponujemy zbycie przez Gazprom takiej części udziałów, która spowoduje utratę pełnej kontroli nad poszczególnymi elementami infrastruktury. W naszym przypadku chodzi o Jamał - mówi szef PGNiG Piotr Woźniak.

Gazociąg jamalski to główny gazociąg, którym rosyjski gaz dociera do Polski.

PGNiG proponuje nałożenie na Gazprom szeregu zobowiązań, które uniemożliwią rosyjskiej spółce łamanie przepisów antymonopolowych w przyszłości:

1.       Przyznanie przez Gazprom swoim klientom jednorazowego prawa do ustalenia formuły cenowej w kontrakcie odnoszącej się do ceny na konkurencyjnych rynkach europejskich, wraz z mechanizmem weryfikacji tej ceny w procedurze arbitrażu. Pozwoli to na "urynkowienie" cen dla odbiorców i uniemożliwi Gazpromowi ich zawyżanie.

2.       Dokonanie przez Gazprom zmiany w klauzulach "bierz lub płać" poprzez obniżenie obecnego maksymalnego poziomu obowiązkowego odbioru gazu w kontraktach długoterminowych przez klientów z Europy Środkowej i Wschodniej do poziomu maksymalnie 75%. Rozwiązanie to pozwoli przywrócić konkurencję pomiędzy przedsiębiorstwami energetycznymi z Europy Zachodniej, które dysponują elastycznymi kontraktami zawartymi z Gazpromem a przedsiębiorstwami, którym Gazprom narzucił sztywne warunki kontraktów długoterminowych. 

3.       Zbycie przez Gazprom udziałów w niektórych przedsiębiorstwach, będących właścicielami infrastruktury przesyłowej i magazynowej w UE. Rozwiązanie to dotyczyć powinno w szczególności infrastruktury pozwalającej na wiązanie kwestii infrastrukturalnych z negocjacjami handlowymi oraz utrzymanie wyłącznej kontroli nad drogami dostaw gazu do Europy Środkowej i Wschodniej (np. gazociągi OPAL i Jamał-Europa) oraz magazynami gazu (np. Katharina).

4.       Zobowiązanie Gazpromu do wyrażenia zgody na wdrożenie kodeksów sieciowych i dwukierunkowego przepływu gazu na wszystkich punktach połączeń między systemami gazowymi środkowoeuropejskich państw członkowskich Unii Europejskiej  i Wspólnoty Energetycznej. Instrument ten pozwoli wyeliminować możliwość motywowanego politycznie ograniczania lub wstrzymywania dostaw gazu do państw Europy Środkowej i Wschodniej.

5.       Wyegzekwowanie od Gazprom bezwzględnego wdrożenia wszystkich zasad
III pakietu energetycznego wobec infrastruktury przesyłowej będącej własnością EuRoPol Gazu, łącznie z certyfikacją operatora.

Ponadto - jak w komunikacie twierdzi PGNiG - Komisja Europejska powinna zobowiązać Gazprom do pełnego przestrzegania przepisów III pakietu energetycznego w odniesieniu do gazociągu Nord Stream. Dotyczyć powinno to w szczególności rozdziału właścicielskiego, stosowania zasady dostępu stron trzecich oraz wdrożenia kodeksów sieciowych, czyli postulatów już zaproponowanych przez Komisję Europejską do uwzględnienia w umowie międzyrządowej UE z Federacją Rosyjską w sprawie Nord Stream 2.