Sklepy z odzieżą "z drugiej ręki" zagrożone.
"Second Hand" - czyli po prostu "z drugiej ręki", to popularne sklepy na
Zachodzie. Można tam kupić nie tylko ubrania, czy buty, ale także książki, płyty, a nawet telewizor czy rower. U nas o tych sklepach mówi się dosyć niechlubnie - lumpeksy.
Nad losem ciucho-landów zawisły ostatnio czarne chmury. Resort gospodarki chce ograniczyć sprowadzanie używanej odzieży z zagranicy, bo jak tłumaczy, taka odzież jest odkażana podejrzanymi środkami chemicznymi.
Za granicą podobny problem nie istnieje. Większość ciucho-landów nie sprowadza ubrań, biorą je natomiast zwykle na przykład z domów towarowych, gdzie ktoś kupił ubranie, a potem zwrócił, bo mu się nie podobało...
Wiadomości RMF FM 11:45