Chodzi o skup zbóż - tym razem rolnicy domagają się obniżenia parametrów, które musi spełniać zboże konsumpcyjne. Szczególnie na terenach dotkniętych powodzią zboża nie spełniają kryteriów, a to powoduje, że rolnicy na tegorocznych zbiorach zarobią mniej. Na razie nie wiadomo, kiedy miałoby dojść do protestów.

Najpierw chcemy rozmawiać z rządem - mówi Władysław Serafin, prezes związku kółek rolniczych: "Jeżeli nie będzie spełnienia naszych warunków czyli zmiany parametrów pozwalających bronić cenę minimalną na terenach szczególnie dotkniętych klęską, jaką są nadmierne opady, to będą rolnicy protestować. My takie protesty będziemy autoryzować, wyrażać im poparcie i stać na ich czele" – powiedział Serafin. Już wczoraj minister rolnictwa Artur Balazs stwierdził, że nie ma potrzeby obniżania parametrów zbóż. Jego zdaniem zboża nie nadające się do konsumpcji mogą być sprzedane jako pasze.

foto RMF

15:20