Oficjalnie Komisja Europejska nie chce komentować koalicyjnego kryzysu. Urzędnicy zastrzegają, że władze "piętnastki" nie mogą się mieszać w wewnętrze sprawy Polski.

Nieoficjalnie jednak są zaniepokojone tempem prac legislacyjnych, w dostosowywaniu polskiego prawa do unijnych wymagań. Naszej korepondentce udało się jednak porozmawiać z Jasiem Gawrońskim - włoskim deputowanym do parlamentu europejskiego odpowiedzialnym za stosunki z Polską. Relacja Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

Od komentarzy nie stroni za to europejska prasa. Najpoważniejszemu od kilku lat kryzysowi rządowemu w Polsce poświęca wiele uwagi.

Najcześciej pojawia się opinia, że polityczne przesielenie zaszkodzi naszym negocjacjom z Unią Europejską. Takie obawy panują w Brukseli, która teraz pilniej niz kiedykolwiek śledzi tempo naszych przygotowań do integracji z "piętnastką". Przedstawiciele władz Unii są zaniepokojeni tym, że Polska może nie dotrzymać przedstawionego niedawno kalendarza prac legislacyjnych.

Jak wiadomo, by dostosować nasze prawo do unijnych standardów trzeba w szybkim tempie przygotowac i uchwalić ponad sto ustaw. Jeśli w tej sprawie będziemy mieć kolejne opóźnienie, przedstawiany co roku jesienią unijny raport o stanie przygotowań może się okazać bardzo dla nas niekorzystny. Tak wyglądają pierwsze reakcje Brukseli na kryzys rządowy w Polsce.

Niemieckie media martwą sie przede wszystkim o ustępujących ministrów: fianansów - Leszka Balcerowicza i spraw zagranicznych - Bronisława Geremka. Telewizja ZDF podkreśla, że bez nich Polska straci renomę na zachodzie.

Prasa w Wiedniu dziwi się, że koalicja prztrwała aż 30 miesięcy. Jej zdaniem to swoisty rekord, bo - tu cytujemy - "nowoczesna i proeuropejska Unia Wolności miała w niej do czynienia z AWS-owską mieszaniną nacjonalistów, katolickich fanatyków, karierowiczów, nieudaczników, a nawet oszustów, którzy byli źródłem wielu klęsk polskiego parlamentu i rządu". "Die Presse" z kolei uważa, iż ukryta przyczyna upadku koalicji leży w tym, że wobec spodziewanego zwycięstwa lewicy w najbliższych wyborach, wielu AWS-owców na zapas chciało się zdystansować od fatalnej polityki rządu.

"Polska pozbawiona steru" - pisze o kryzysie w koalicji "Financial Times". Zauważa, że stało się to w momencie, gdy staramy sie przyspieszyć przygotowania do wejścia do Unii Europejskiej do roku 2003. Zdaniem brytyjskiego dziennika, koalicyjny kryzys w Polsce może szczególnie mocno uderzyć w naszą gospodarkę, a konkretnie spowolnić prywatyzację Telekomunikacji i innych państwowych firm. "Financial Times" zwraca uwagę, że między Unią Wolności a AWS od dawna się nie układało. "Unia Wolności najprawdopodobniej podjęła decyzję o wyjściu z koalicji gdyż zdała sobie sprawę, iż ma małe szanse na zrealizowanie swych założeń politycznych i gospodarczych, w tym na zaciśnięcie pasa w przyszłorocznym budżecie" - pisze brytyjski dziennik.

Wiadomości RMF FM 11:45