UE przekazała Warszawie raport na temat przestrzegania przez Polskę zobowiązań członkowskich. Jak dowiedziała się korespondentka RMF w Brukseli zostaniemy skrytykowani między innymi za brak systemu informatycznego koordynującego pracę polskich służb celnych z europejskimi oraz brak ustawy o radiofonii i telewizji.

Jak mówią nieoficjalnie unijni dyplomaci, Komisja Europejska zawarła z polskim rządem niepisaną umowę, aby teraz przed referendum wszystkie krytyczne uwagi na temat stanu naszego przygotowania chować pod dywan.

Dlaczego? Ponieważ zarówno Warszawa jak i Bruksela boją się, aby nie dostarczać amunicji eurosceprykom w Polsce, którzy takie krytyczne uwagi mogą wykorzystać w swojej kampanii przeciwko członkostwu Polski w Unii i nazywać je np. zamachem na polską suwerenność.

Tak więc raport, który nas ocenia zostanie przesłany państwom Piętnastki, ale wnioski z tego dokumentu, czyli tzw. listy ostrzegawcze Bruksela wyśle dopiero w połowie czerwca, gdy już będzie po referendum zarówno w Polsce jak i w Czechach.

Oficjalnie rzecznik komisarza Verheugena twierdzi, że będą one wysłane tak późno, bo dopiero wtedy Komisja będzie miała pełny obraz naszego dostosowania. Teraz brakuje jeszcze oceny z dziedziny wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych a ta ma być gotowa dopiero na początku czerwca.

To oczywiście zasłona dymna. Poprzednio, gdy Komisja wysłała tego typu listy także nie dotyczyły one wszystkich dziedzin.

Jak ten nie niepisany pakt odbije się na pracy dziennikarzy posłuchaj w relacji brukselskiej korespondentki RMF Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

Foto Archiwum RMF

20:55