Jeden z biegaczy zmarł podczas 18. Poznań Maraton, w okolicach 40. km trasy – poinformowali organizatorzy. To drugi śmiertelny przypadek w historii tej imprezy.

W niedzielę ponad 6,5 tysiąca biegaczy wzięło udział w jednym z największych w Polsce maratonów. Tragicznie skończył się on dla jednego z zawodników, który zasłabł ok. dwa kilometry przed metą. Mimo szybko udzielonej pomocy przez służby medyczne, mężczyzna zmarł. Okoliczności wypadku badane są przez policję i prokuraturę.

Podobny przypadek miał miejsce pięć lat temu - na trasie 13. edycji poznańskiego maratonu zmarł 37-letni mężczyzna.

Jak poinformowała rzecznik zawodów Monika Prendke, zawodnicy startując w maratonie, nie muszą przedstawiać badań lekarskich czy oświadczeń dotyczących stanu zdrowia.

Uczestnicy startują na własną odpowiedzialność. Zawodnik wypełniając elektroniczny formularz zgłoszeniowy potwierdza, że ponosi związane z tym ryzyko i przyjmuje do wiadomości, że udział w maratonie wiąże się z wysiłkiem fizycznym - wyjaśniła.

W zawodach triumfowali Ukrainiec Mykoła Juchimczuk oraz Japonka Haruna Takada. Bieg ukończyło 6378 zawodników, co jest rekordem frekwencji.

(m)