Prorosyjscy separatyści, którzy zajmują budynki państwowe na wschodzie Ukrainy mają je opuścić i złożyć broń, gdyż w przeciwnym razie zostaną potraktowani jak terroryści - ostrzegł szef administracji prezydenckiej w Kijowie Serhij Paszynski. Wcześniej w parlamencie doszło do bójki między parlamentarzystami.

Do bójki doszło, gdy deputowany komunistów Petro Symonenko porównał separatystów, zajmujących publiczne budynki na wschodzie Ukrainy do osób, które zajmowały budynki, by obalić prezydenta Wiktora Janukowycza. Wtedy zaatakowali go dwaj deputowani prawicowej, nacjonalistycznej partii Swoboda. Partyjni koledzy Symonenki rzucili się mu na ratunek. Do bójki dołączyli inni deputowani. Nikomu nic poważnego się nie stało.

Szef administracji prezydenckiej grozi separatystom

Po tych zajściach szef administracji prezydenckiej Serhij Paszynsk poinformował, że aktywiści ruchów prorosyjskich okupują obecnie administrację obwodową w Doniecku oraz siedzibę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Ługańsku. Wejścia do tych dwóch budynków zablokowane są przez oddziały MSW.  

Jeśli nie znajdziemy słów, które pozwolą na uregulowanie sytuacji drogą pokojową, to rozwiążemy ten problem w ramach ustawy o walce z terroryzmem i zgodnie z uprawnieniami organów milicyjnych - powiedział Paszynski.
 
Raz jeszcze zwracam się do ludzi, którzy faktycznie zostali w to wszystko zaangażowani przez agentów obcego państwa: złóżcie broń i opuśćcie zajęte pomieszczenia. Dajemy wam ostatnią szansę na uniknięcie kary - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami. 

Paszynski przypomniał, że we wschodnich obwodach Ukrainy trwa operacja antyterrorystyczna i zapewnił, że niebawem zostanie zakończona.  

Dziś wczesnym rankiem siły MSW wyparły separatystów z budynku administracji obwodowej w Charkowie. Aresztowano ok. 70 osób. Wczoraj oddziały specjalne milicji odbiły również zajęty przez aktywistów prorosyjskich budynek SBU w Doniecku. 

Zaostrzone kary dla separatystów

Dziś parlament w Kijowie zaostrzył kary za przejawy separatyzmu oraz dążenia do naruszenia integralności terytorialnej państwa.

Zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego dotychczasowa kara do trzech lat pozbawienia wolności za zamach na integralność terytorialną kraju została zastąpiona karą od trzech do pięciu lat więzienia. Powtórne dokonanie tego przestępstwa przewiduje uwięzienie na okres od pięciu do 10 lat.
 
Zdrada państwa będzie karana pozbawieniem wolności na czas od 12 do 15 lat; dotychczas kodeks karny przewidywał za to od 10 do 15 lat więzienia. Zaostrzono także odpowiedzialność za działania dywersyjne, za które sąd będzie mógł wymierzyć kary od 10 do 15 lat więzienia (dotychczas 8-15 lat). 

(mpw)