W poniedziałek po południu spotkam się z ambasador Izraela Anną Azari na jej prośbę - poinformował szef MSZ Jacek Czaputowicz. Celem spotkania, jak powiedział, będzie "poznanie argumentów, jako pewien ważny element dialogu".

W poniedziałek po południu spotkam się z ambasador Izraela Anną Azari na jej prośbę - poinformował szef MSZ Jacek Czaputowicz. Celem spotkania, jak powiedział, będzie "poznanie argumentów, jako pewien ważny element dialogu".
Szef MSZ Jacek Czaputowicz / Leszek Szymański /PAP

Nie mówiłem tego jeszcze wcześniej nikomu, ale dzisiaj się z nią będę widział - zapowiedział Czaputowicz, pytany na konferencji prasowej o słowa ambasador, iż podpis prezydenta pod nowelizacją ustawy o IPN oznaczałby, że spotkania grup roboczych z Polski i Izraela "nie będą mieć sensu".

Jak mówił minister, Azari zwróciła się do niego o spotkanie po tym, jak objął tekę szefa dyplomacji, a "w końcu ubiegłego tygodnia" odpowiedział na tę prośbę pozytywnie i zaprosił ją do MSZ.

Zaznaczył, że celem spotkania nie jest "bynajmniej chęć jakiegoś pouczania czy też narzucania stanowiska Polski", lecz "poznanie argumentów, jako pewien ważny element dialogu".

Jak dodał Czaputowicz, spotkanie na pewno nie będzie "decyzyjne w żadnym wymiarze". Nie zapadną żadne kwestie dotyczące terminu spotkania zespołu czy innych kwestii. Ale chodzi o podtrzymanie dialogu, wykorzystanie jeszcze jednego kanału naszych kontaktów z Tel Awiwem - mówił.

Ufam, że znajdziemy porozumienie, bowiem w interesie obu stron leży kontynuowanie dialogu, zwłaszcza, że (...) w większości wypadków nie jest to twarda różnica stanowisk, tylko pewnych interpretacji. Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie - podkreślił szef dyplomacji.

Dopytywany o czas spotkania, dodał, że odbędzie się ono "w godzinach popołudniowych, niedługo".

Szef MSZ był pytany także o zespół ds. dialogu  prawno-historycznego z Izraelem. Został on powołany w zeszły czwartek, zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.

Identyczny zespół ma powstać w Izraelu. Czekamy na ukonstytuowanie się tego zespołu po stronie izraelskiej. Myślę, ze teraz strona izraelska oczekuje na bieg wydarzeń w Polsce, na to, co się wydarzy w tych dniach, jaka będzie decyzja pana prezydenta - powiedział szef MSZ na konferencji prasowej. Dodał, że na czele zespołu izraelskiego ma stanąć minister spraw zagranicznych (funkcję tę pełni premier Netanjahu).

Pytany, kiedy mogłoby odbyć się pierwsze spotkanie zespołu, Czaputowicz podkreślił, że ze strony polskiej "zespół jest gotowy do wyjazdu". Już tutaj odpowiedzieliśmy pozytywnie na sugestie Izraela, by pierwsze spotkanie odbyło się w Tel Awiwie - poinformował szef MSZ.

Jacek Czaputowicz był też pytany o wypowiedź izraelskiego ministra edukacji o udziale Polaków w Holokauście. Jak podały izraelskie media, minister Naftali Bennett, który w środę ma przybyć z wizytą do Polski, zapowiedział, że będzie mówił o udziale Polaków w mordowaniu Żydów. Jestem zdeterminowany, by wyraźnie powiedzieć to, co historia już udowodniła - polski naród miał swój udowodniony udział w mordowaniu Żydów w czasie Holokaustu - oświadczył Bennett cytowany przez anglojęzyczny portal Times of Israel.

Pytany o wizytę Bennetta i jego wypowiedź Czaputowicz powiedział: "Ta część jego wypowiedzi, która mówi o potrzebie dialogu, oczywiście jest do przyjęcia, pokrywa się z naszym stanowiskiem. Natomiast nazywanie Polski , Polaków jako tych, którzy uczestniczyli w Holokauście - uważam że to jest niepotrzebne, przedwczesne". Powinniśmy dążyć do pewnego porozumienia; najpierw rozmawiać, a później dążyć do wypracowania stanowiska w tej sprawie - dodał minister.

Zauważył, że w Izraelu toczy się kampania wyborcza. "Musimy też brać poprawkę na pewne sformułowania polityków izraelskich", które - według szefa MSZ są kierowane są nie tyle do Polski, ile do swojego elektoratu.

Czaputowicz zaznaczył, że MSZ nie pośredniczy w rozmowach dotyczących wizyty Bennetta w Polsce; głównym rozmówcą izraelskiego ministra byłoby Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W wypowiedzi przytaczanej przez Times of Israel Bennett podkreślił, iż "Polsce udowodniono, że miała udział w mordowaniu Żydów w czasie Holokaustu". Prawda nie zależy od (polskiej) ustawy (o IPN - PAP) ani żadnej innej - dodał Bennett.

Oświadczył też, że wierzy, że można "zakończyć obecny konflikt z polskim rządem na drodze dialogu, a nie wymienianych w mediach oświadczeń". Bennet ma się spotkać z wicepremierem, ministrem nauki Jarosławem Gowinem, z polskimi studentami, ma też się udać pod Pomnik Bohaterów Getta w Warszawie.

Senat poparł nowelizację ustawy o IPN, która penalizuje "publiczne i wbrew faktom" przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione m. in. Trzecią Rzeszę. Grozi za to od grzywny do trzech lat więzienia.

(mpw)