Wieczorem przedstawiciele koalicji PO-PSL spotkają się, by omówić m.in. kwestie związane z aferą taśmową. Zdaniem wicepremiera Janusza Piechocińskiego ważne jest zarówno ustalenie, kto stoi za podsłuchami polityków, jak i wyjaśnienie "postaw i roli podsłuchiwanych". „PSL oczekuje wyraźnych i zdecydowanych decyzji. Łącznie z decyzjami o charakterze polityczno-personalnym" – stwierdził szef Ludowców.

Spotkanie koalicyjne ma rozpocząć się ok. godz. 20.30. Oprócz liderów obu partii - Donalda Tuska i Janusza Piechocińskiego wezmą w nim udział: marszałek Sejmu Ewa Kopacz i szef klubu PO Rafał Grupiński. PSL będą reprezentować: wicemarszałek Eugeniusz Grzeszczak, szef klubu Jan Bury, a także ministrowie - rolnictwa Marek Sawicki i pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Piechociński zapowiedział, że koalicjanci będą rozmawiać o wyjaśnieniu sprawy nagrań polityków, które opublikował "Wprost". Spodziewamy się, że pierwsze ustalenia odnośnie sprawy nagrań zapadną przed 9 lipca (gdy rozpocznie się kolejne posiedzenie Sejmu) - podkreślił. Dodał, że jego partia chce "jak najszybciej oczyścić przedpole do normalnej pracy politycznej". W tej chwili jesteśmy za bardzo przeciążeni tą sprawą. (...) Ludzie oczekują, by koalicja i rząd odzyskały w tym zakresie świeżość - tłumaczył.

Szef Ludowców ocenił, że w połowie sierpnia - gdy po przerwie wakacyjnej po raz pierwszy zbierze się Sejm - rząd powinien przedstawić czytelny scenariusz na temat planów koalicji do jesiennych wyborów parlamentarnych w 2015 r. Zdaniem Piechocińskiego przygotowanie programu jest potrzebne, bo w ciągu roku trzykrotnie dojdzie do wyborów (samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych). Wiemy, jak one destabilizują normalną robotę w polityce - dodał.

(mn)