Łódzka prokuratura apelacyjna wystąpiła do Prokuratora Generalnego o przedłużenie o kolejne dwa miesiące śledztwa ws. zabójstwa byłego szefa policji generała Marka Papały. Prokuratorzy potrzebują czasu na przesłuchanie w Wielkiej Brytanii świadka, którego szukali od ponad dwóch lat. Zapowiadają, że akt oskarżenia w tej głośnej sprawie powinien trafić do warszawskiego sądu najpóźniej w połowie maja.

W ostatnim czasie uzyskaliśmy informacje, że świadek przebywa w Wielkiej Brytanii. Nawiązaliśmy kontakt z tą osobą, to jest informacja potwierdzona i mamy z jej strony deklarację, że złoży zeznania, ale nie zamierza przyjechać do Polski. Musimy przeprowadzić przesłuchanie za granicą zgodnie z obowiązującymi przepisami, a to niestety wymaga czasu - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert. Nie sprecyzował, czego konkretnie ma dotyczyć przesłuchanie świadka. Oczekujemy też jeszcze na przekazanie do śledztwa istotnych materiałów niejawnych, o których dowiedzieliśmy się w ostatnim czasie i wystąpiliśmy o nie - dodał.

Według łódzkiej prokuratury do zabójstwa b. szefa policji doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść jego samochód daewoo espero. Podczas napadu Igor M., ps. Patyk miał oddać do Marka Papały śmiertelny strzał. Zdaniem łódzkich śledczych były szef policji był przypadkową ofiarą złodziei samochodów, którzy najprawdopodobniej nie wiedzieli, że auto należało do niego.

Według Szuberta z ustaleń śledztwa wynika, że złodzieje nie mieli świadomości, komu chcieli ukraść auto. Jak przyznał prokuratura ma dowody, które wyjaśniają z jakich powodów złodzieje podeszli akurat do tego samochodu i próbowali je ukraść, ale na razie ich nie ujawnia. Z ustaleń śledztwa wynika, że "Patyk" - jeszcze przed zabójstwem - w co najmniej dwóch przypadkach kradzieży luksusowych aut także posługiwał się bronią, żeby zastraszyć kierowców.

W łódzkiej prokuraturze nadal prowadzone jest postępowanie dotyczące utrudniania śledztwa ws. zabójstwa gen. Papały w latach 1998-2009. Prokuratorzy uważają, że w analizowanych materiałach operacyjnych policyjnej grupy "Generał", która wówczas zajmowała się sprawą, są informacje nasuwające podejrzenie licznych nieprawidłowości w trakcie tego postępowania. Nikomu na razie nie przedstawiono zarzutów.

Gen. Marek Papała, były już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 r. jej śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z. "Słowikowi" i Ryszardowi Boguckiemu, zarzucając im m.in. nakłanianie do tego mordu. W tym samym roku resztę śledztwa przeniesiono do Łodzi.

W lipcu 2013 r. warszawski sąd uniewinnił Boguckiego i "Słowika" od zarzutów nakłaniania do zabójstwa generała. Sąd krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche". Wyrok ten jest już prawomocny.

(mn)