Polityka, plany dotyczące małżeństwa i nawet ocena gry polskiej reprezentacji piłkarskiej. Te tematy mogą spowodować nieporozumienia, jeśli poruszymy je przy świątecznym stole. W dniu wielu spotkań, czyli Boże Narodzenie w Faktach RMF FM sprawdzamy, jak i o czym rozmawiać w czasie Świąt, by nikt nie poczuł się urażony.

Zasada 1: Unikajmy porównywania

Psychologowie podpowiadają, by w czasie spotkań unikać głośnego porównywania się i licytowania się z innymi: kto ma więcej obowiązków, kto odniósł większy sukces, kto był dalej na wakacjach. Warto unikać także porównywania, kto ma bardziej utalentowane dzieci - podkreśla w rozmowie z RMF FM Lucyna Kicińska. Wiele osób ocenia, czyje dziecko jest lepsze, ma więcej pasji, lepsze oceny w szkole. To nie służy naszym dzieciom. Dlatego zachęcam, by nie porównywać się i nie oceniać innych, a gdy ktoś rozpoczyna serię porównań można powiedzieć, że mamy szczególny czas, zachęcić do skoncentrowania się na tym, że jesteśmy razem i możemy zjeść coś smacznego. Warto podkreślić, że nie warto psuć sobie nerwów - dodaje.

Psychologowie podpowiadają, że w takiej sytuacji możemy zaznaczyć, że Święta to nie rywalizacja i przy bożonarodzeniowym stole nie spotkaliśmy się po to, by sobie cokolwiek udowadniać. Zdaniem specjalistów, im mniej teraz będziemy oceniać wszystkich i wszystko dookoła, tym większe są szanse, że sami w poniedziałek i wtorek Święta ocenimy jako udane.

Zasada 2: Zastanówmy się, jaką reakcję wywoła pytanie

Zanim przy świątecznym stole zadamy pytanie naszym bliskim, warto zastanowić się, czy nie wprowadzimy nim kogoś w zakłopotanie - podkreśla psycholog Dorota Minta. Magiczne pytania: kiedy w końcu będziecie mieć dziecko? Czy już skończyłeś studia? Kiedy w końcu znajdziesz pracę? Dlaczego znów jej nie masz? Ta seria pytań nie jest rekomendowana przy świątecznym stole - zaznacza psycholog Dorota Minta. Według ekspertów warto mieć plan, że dobierzemy takie tematy, które sprawią, że poprawimy komuś i sobie nastrój.  

Możemy opowiedzieć o anegdotach z ostatniego roku, by wywołać uśmiech i rozluźnić atmosferę. Ważna jest pozytywna, pogodna puenta. Na pewno w naszym gronie znajdzie się ktoś, kto potrafi opowiadać świetne żarty, niekoniecznie o polityce, która też jest tematem generującym duże i często niepotrzebne emocje. To może nas nastroić, by po Świętach zadzwonić do cioci Krystyny czy częściej umawiać się z rodziną na kawę, bez powodu - dodaje psycholog.

Psychologowie radzą, by świąteczne spotkania potraktować jak okazję do lepszego poznania, ale nie oceniania naszych bliskich. By w ten sposób wzmocnić naszą relację na dłużej, nie tylko od święta.

Zasada 3: Wyznacz granicę rozmów

Powiedzmy osobom, z którymi spędzamy Święta, o czym chcemy z nimi porozmawiać - podpowiada psycholog Dorota Minta. W ten sposób według niej zmniejszamy ryzyko zgrzytów i nieporozumień przy świątecznym stole. Możemy szykując spotkanie odezwać się do kilku osób i zaproponować, żeby nie poruszać tematu pracy, bo na przykład kuzyn stracił niedawno pracę i ma problem. Mówmy wprost, że polityka nie ma wstępu do naszego świątecznego salonu. Według mniej, im bardziej jasne są reguły gry i im bardziej wprost powiemy, o czym nie chcemy rozmawiać, tym będzie prościej. Gdy ktoś nie stosuje się do reguł, można powiedzieć z uśmiechem: "Słuchajcie, mamy Święta, odpocznijmy od polityki, zróbmy urlop od takich trudnych spraw". Nie krytykujmy osoby, która zaczyna mówić o polityce, bo pewnie jest to dla niej ważne. Nie róbmy jej przytyków. Powiedzmy jednak, dlaczego nie chcemy o tym mówić, pokażmy, że bez tego tematu Święta mogą być bardziej udane - dodaje w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Dorota Minta.

Zdaniem psychologów, jeden z tematów, który może pojawić się przed Świętami to inflacja i drożyzna. Spróbujmy obrócić to w żart: mamy w Polsce epidemię otyłości, może lepiej jest zjeść mniej. Powiedzmy o tym, że oszczędzamy, zjemy mniej, ale lepszych rzeczy, może gdy przygotowujemy mniej potraw, jesteśmy bardziej staranni. Obróćmy wszystko w żart - dodaje psycholog. Możemy napisać do naszych bliskich, znajomych, współbiesiadników krótkie listy z podziękowaniem, informacją, za co lubimy i kochamy te osoby. Takie listy mogą rozdać dzieci, można położyć te wiadomości przy talerzach na stole. To zbuduje dobry nastrój do rozmowy i zmniejszy ryzyko nieporozumień - zaznacza psycholog. 

Opracowanie: