Jak wynika z najnowszego sondażu United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", ponad połowa Polaków opowiada się po stronie sędziów w sporze z rządem i prezydentem po uchwale trzech Izb Sądu Najwyższego. 51,3 proc. pytanych uważa, że sędziowie wskazani przez nową Krajową Radę Sądownictwa nie powinni orzekać, a Izba Dyscyplinarna nie jest sądem.

Sąd Najwyższy podjął uchwałę, zgodnie z którą sędziowie wskazani przed nową KRS nie powinni orzekać. SN w uchwale uznał również, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa. Decyzję SN neguje prezydent i rząd, którzy skierowali prośbę o opinię w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego.

W sondażu przeprowadzonym przez United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" padło pytanie o to, kto ma rację w sporze wynikającym z uchwały Sądu Najwyższego:

"Sąd Najwyższy podjął uchwałę, że sędziowie wskazani przez nową KRS nie powinni orzekać a Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa, prezydent i rząd uważają, że ta uchwała jest nieważna. Kto Pana/Pani zdaniem ma rację w tej sprawie?".

Odpowiedź na pytanie była dosyć jednoznaczna - ponad połowa respondentów przyznała rację Sądowi Najwyższemu, zgadzając się tym samym, że sędziowie wskazani przez nową KRS powinni powstrzymać się od orzekania. Takiej odpowiedzi udzieliło 51,3 proc. pytanych.

22,4 proc. respondentów uważa, że rację w tej kwestii ma prezydent i rząd, według których uchwała jest bezprawna. Zdaniem zaledwie 2,8 proc. respondentów żadna ze wskazanych stron nie ma racji. Niemal jedna czwarta badanych (23,5 proc.) nie ma zdania w tej sprawie.

Kto ma rację w sporze między SN a prezydentem i rządem | amCharts
Kto ma rację z sporze między SN a prezydentem i rządem? | amCharts

W każdej badanej grupie wiekowej - więcej ankietowanych opowiada się po stronie Sądu Najwyższego. Po stronie rządzących stoi 45 proc. wyborców PiS-u, ale co piąty zwolennik partii rządzącej twierdzi, że rację mają sędziowie i zgadzają się z uchwałą Sądu Najwyższego, zgodnie z którą sędziowie wskazani przez nową KRS nie powinni orzekać a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem.

Wyborcy partii opozycyjnych nie mają wątpliwości i jednoznacznie stają po stronie sędziów.

Uchwała SN o sędziach wskazanych przez KRS

W czwartek trzy izby SN - Cywilna, Karna i Pracy zajęły się zagadnieniem prawnym przedstawionym przez I Prezes SN Małgorzatę Gersdorf, czy udział w składzie sądu powszechnego lub SN osoby powołanej na sędziego przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa w jej aktualnym składzie prowadzi do naruszenia Konstytucji RP, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Traktatu o Unii Europejskiej, wskutek czego osoba taka jest nieuprawniona do orzekania lub skład sądu jest sprzeczny z przepisami. Jak wyjaśniono chodziło o rozstrzygnięcie powstałych po wyroku TSUE z listopada ub.r. rozbieżności w orzecznictwie dotyczących udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w nowym składzie.

Z uchwały SN wynika, że w Sądzie Najwyższym obsada jest nienależyta jeśli w składzie sędziowskim bierze udział sędzia wyłoniony przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną w trybie zapisanym obecnie w ustawie o KRS. W sądzie powszechnym nienależyta obsada sądu ma miejsce, gdy w składzie sędziowskim uczestniczy sędzia wyłoniony przez obecną KRS, jeżeli wadliwość procesu powoływania go prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności.

Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia oraz do orzeczeń, które zostaną wydane w toczących się w tym dniu postępowaniach na podstawie Kodeksu postępowania karnego przed danym składem sądu. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN. Uchwała ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania.