Oddziały armii izraelskiej weszły w nocy do kilku miejscowości w Autonomii Palestyńskiej. Operacja lądowa została poprzedzona nalotami na komendy sił bezpieczeństwa w Gazie, Ramallah i Dżenimie. Amerykański wysłannik na Bliski Wschód wciąż jednak wierzy, że pokój jest możliwy. Dzisiaj ma przedstawić nowe propozycje zawieszenia broni między Izraelczykami a Palestyńczykami.

Czołgi i buldożery wjechały w nocy do miejscowości leżącej na południu Strefy Gazy. Zburzono kilka budynków, z których wcześniej Palestyńczycy ostrzeliwali osiedla Żydowskie. Wojska izraelskie weszły także do miejscowości w pobliżu Hebronu i Nablusu. Wszędzie tam przeprowadzono akcje przeczesywania w poszukiwaniu islamistów. W starciach zginął jeden Palestyńczyk a trzech zostało rannych. Tymczasem izraelska prasa pisze, że amerykański wysłannik opuści Bliski Wschód jeszcze przed Bożym Narodzeniem i prawdopodobnie już tam nie wróci. Dzisiaj wieczorem podejmie jednak jeszcze ostatnią próbę ustanowienia rozejmu.

Foto: Archiwum RMF

07:20