"W moim gabinecie nie ma miejsca na sejmową zamrażarkę" - zapowiada nowy marszałek Szymon Hołownia. Prace w Sejmie, zgodnie z deklaracjami Hołowni powinny ruszyć z marszu. Marszałek otrzymał już cztery projekty ustaw - po dwa autorstwa Lewicy i Konfederacji. Na pierwszy ogień Sejm ma zająć się m.in. projektami dotyczącymi złagodzenia prawa aborcyjnego.

Do Sejmu wpłynęły dwa projekty Lewicy ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania i wprowadza dodatkowe regulacje w zakresie klauzuli sumienia.

Pierwszy to poselski projekt zmian Kodeksu karnego. Jak podano na stronie Sejmu, projekt dotyczy częściowej depenalizacji czynów związanych z terminacją ciąży: całkowitego wyłączenia przestępczości przerywania ciąży do 12 tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu. Przedstawicielem wnioskodawców jest posłanka Anna Maria Żukowska.

Drugi to poselski projekt ustawy "o bezpiecznym przerywaniu ciąży". Dotyczy zagwarantowania prawa do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerywania ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania, a w określonych przypadkach także po upływie 12 tygodnia, wprowadzenia dodatkowych regulacji w zakresie klauzuli sumienia i dekryminalizacji przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu. Przedstawicielem wnioskodawców jest posłanka Katarzyna Kotula.

Swoje projekty złożyła też Konfederacja. Mowa tu o zamianach w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, dotyczących kwoty wolnej od podatku PIT w wysokości 60 tys. zł oraz projekt zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych dotyczący dobrowolnego ZUS dla przedsiębiorców.

Hołownia deklaruje: Projekty będą procedowane

Nowy marszałek Sejmu poinformował, że projekty będą procedowane natychmiast, gdy ukonstytuowaniu komisji. "W moim gabinecie nie ma miejsca na sejmową zamrażarkę" - oświadczył Hołownia na platformie X.

W ten sposób Szymon Hołownia chce się odciąć od tradycji blokowania niektórych projektów w niższej izbie parlamentu. Tak zwana "zamrażarka" to potoczne określenie wstrzymywania prac legislacyjnych, polegający na tym, że marszałek nie kieruje projektu do pierwszego czytania. 

Pierwsze czytanie następuje dopiero, gdy złożony projekt jest wolny od wad prawnych. Marszałek powinien wezwać wnioskodawcę do naniesienia poprawek. Nie ma jednak wyznaczonego czasu, w którym musi to uczynić. W ten sposób można dowolnie opóźniać procedowanie nowych projektów, co nieraz w polskiej rzeczywistości się zdarzało.