Minister Obrony Narodowej chce wysłać 50 polskich żołnierzy, tym razem do Turcji. Dziś Jerzy Szmajdziński podzieli się swoim pomysłem z pozostałymi członkami rządu. Obecnie w rejonie konfliktu przebywa 200 polskich żołnierzy.

Wciąż nie wiadomo, jakie zadania wykonali polscy żołnierze uczestniczący w konflikcie irackim. Do Polski wraca natomiast dowódca elitarnej jednostki Grom, Roman Polko, bo - jak powiedział minister Szmajdziński - skończył swoją misję, czyli przygotowanie żołnierzy Gromu na tym konkretnym terenie.

Dodał, że jego powrót nie ma żadnego związku ze zdjęciem, które obiegło polską i zagraniczną prasę.

Minister Szmajdziński mówił także o żołnierskich posiłkach: 50-osobowej grupie, która pojedzie do Turcji. Oprócz chemików wejdą także żołnierze z Gromu lub pułku specjalnego. Ten pułk chroniłby siły NATO, terytorium i ludność cywilną Terenem jego działalności byłaby tylko Turcja - mówił minister.

Szmajdziński zdementował także informacje, które pojawiły się chociażby w prasie libańskiej i dotyczące podwojenia polskiego kontyngentu w rejonie Zatoki Perskiej. Nie planujemy oprócz Turcji wysyłania żadnych posiłków - uciął minister.

Foto: Archiwum RMF

07:50