100 żołnierzy brytyjskich od wczoraj jest już w bazie lotniczej Bagram w pobliżu stolicy Afganistanu, Kabulu. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii ujawniło, że w stan 48-godzinnego pogotowia postawiono około czterech tysięcy żołnierzy. Na razie jednak nie zapadły decyzje o ich wysłaniu do Afganistanu.

Pierwsza grupa komandosów ma sprawdzić, w jakim stanie znajduje się lotnisko w Bagram. Kolejne brytyjskie oddziały zajmą się głównie zabezpieczeniem dróg, którymi transportowana ma być pomoc dla Afgańczyków. Mówił o tym niedawno brytyjski premier Tony Blair: "Kolejni żołnierze zajmą się zabezpieczeniem lotnisk i zapewnieniem bezpiecznego powrotu oenzetowskich i innych agencji, które pomogą w stworzeniu w Afganistanie rządu szerokiej koalicji. Niektórzy żołnierze wezmą udział w operacjach na pierwszej linii frontu" – tak Blair przekonywał brytyjskich parlamentarzystów. Dziś około 60 żołnierzy francuskich odleci do Uzbekistanu, a następnie do Mazar-I-Szarif w Afganistanie. Francuzi mają ubezpieczać konwoje pomocy humanitarnej.

09:05