Blake Lively może się domagać odszkodowania w wysokości niemal pół miliarda dolarów od reżysera Justina Baldoniego oraz producentów filmu „It Ends with Us”. Aktorka twierdzi, że padła ofiarą kampanii oszczerstw po tym, jak zgłosiła przypadki molestowania seksualnego na planie produkcji. Sądowa batalia zaplanowana jest na marzec przyszłego roku, a na liście świadków znalazły się największe gwiazdy Hollywood.

  • Blake Lively oskarżyła Baldoniego o molestowanie seksualne i stworzenie toksycznej atmosfery na planie, co wywołało medialną burzę.
  • Aktorka twierdzi, że po zgłoszeniu skarg stała się celem internetowej kampanii oszczerstw, która miała kosztować ją utratę ról i poważne straty finansowe.
  • Według prawników Lively, straty aktorki mogą sięgać 161 milionów dolarów, a łączna kwota roszczeń może wzrosnąć nawet do pół miliarda dolarów.
  • Wśród potencjalnych świadków w sprawie znaleźli się m.in. Taylor Swift, Ryan Reynolds, Hugh Jackman i Emily Blunt.
  • Spór sądowy rozpoczął się w grudniu 2024 roku, gdy Lively złożyła pozew przeciwko Baldoniemu, a on odpowiedział pozwem wzajemnym na 400 milionów dolarów.
  • Informacje ze świata sportu, kultury i polityki znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl

Sukces filmu, skandal na planie

Melodramat "It Ends with Us" odniósł sukces kasowy, jednak za kulisami produkcji rozegrał się prawdziwy dramat. Po premierze filmu media na całym świecie obiegły doniesienia o poważnym konflikcie pomiędzy gwiazdą produkcji, Blake Lively, a jej reżyserem, Justinem Baldonim. 

Aktorka oskarżyła reżysera o molestowanie seksualne oraz stworzenie toksycznej atmosfery na planie. Sprawa szybko przerodziła się w medialną burzę, która nie cichnie do dziś.

"Kampania oszczerstw" w internecie

Straty poniesione przez Lively będą z pewnością głównym tematem rozprawy sądowej, która zaplanowana została na marzec przyszłego roku. To efekt pozwu, jaki aktorka złożyła przeciwko Baldoniemu oraz producentom Jamiemu Heathowi i Steve’owi Sarowitzowi oraz ich rzecznikom prasowym. 

Aktorka przekonuje, że stała się celem internetowych ataków w odwecie za zgłoszenie skarg dotyczących molestowania seksualnego na planie filmu "It Ends with Us".

Według wyliczeń jej prawników, Lively mogła stracić aż 161 milionów dolarów. "Kampania oszczerstw" miała kosztować Lively nie tylko utratę ról filmowych, ale również poważne szkody dla jej firm - kosmetycznej i monopolowej. W dokumentach sądowych czytamy, że straty obejmują 56,2 miliona dolarów z tytułu utraconych zarobków aktorskich i producenckich, 49 milionów dolarów w sektorze kosmetycznym oraz 22 miliony w branży monopolowej. Dodatkowo, atak na reputację aktorki miał skutkować 65 milionami negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych, co przełożyło się na kolejne 34 miliony strat.

Rekordowe roszczenia i gwiazdorska lista świadków

Wyliczenia dotyczące strat poniesionych przez Lively zostały przedstawione sądowi w lipcu ubiegłego roku, ale dopiero teraz zostały upublicznione. Przyglądający się sprawie portal Deadline informuje, że prawnicy Lively zamierzają ubiegać się o trzykrotne zadośćuczynienie. To oznacza, że łączna kwota roszczeń może sięgnąć niemal pół miliarda dolarów. Eksperci podkreślają, że tak wysoka suma ma wywrzeć presję na drugiej stronie i skłonić ją do zawarcia ugody. "To kwota 161 milionów dolarów. O przynajmniej trzy razy tyle ubiegać się będzie w trakcie zaplanowanej na marzec rozprawy sądowej" - podkreślają prawnicy aktorki.

Wśród świadków, którzy mogą zeznawać na korzyść Lively, znaleźli się m.in. Taylor Swift, Ryan Reynolds, Hugh Jackman, Emily Blunt, a także przedstawiciele największych studiów filmowych, takich jak Sony Pictures i Paramount.

Długi spór i pierwsza wygrana Lively

Spór sądowy między Blake Lively a Justinem Baldonim rozpoczął się w grudniu 2024 roku. Wtedy Lively złożyła pozew, w którym oskarżyła Baldoniego o niewłaściwe zachowanie seksualne oraz o prowadzenie kampanii oszczerstw po napięciach na planie filmu "It Ends With Us" - ekranizacji bestsellerowej powieści Colleen Hoover. Baldoni, który był reżyserem i jednocześnie grał jedną z głównych ról, zaprzeczył tym zarzutom.

W odpowiedzi, w styczniu, Baldoni złożył pozew wzajemny przeciwko Lively, jej mężowi Ryanowi Reynoldsowi oraz ich agentce prasowej Leslie Sloane, oskarżając ich o zniesławienie i próbę wymuszenia. Domagał się odszkodowania w wysokości 400 milionów dolarów.

Ostatecznie, w ubiegłym tygodniu sąd zakończył sprawę Baldoniego, ponieważ on i jego firma Wayfarer Studios nie złożyli na czas poprawionej wersji pozwu. Sędzia już wcześniej oddalił sprawę, ale dał szansę na jej poprawienie. Ponieważ tego nie zrobiono, sprawa została zamknięta. Jednocześnie sąd pozwolił Blake Lively ubiegać się o zwrot kosztów za prawników.

Pozew Blake Lively przeciwko Baldoniemu, w którym oskarża go o niewłaściwe zachowanie seksualne i działania odwetowe, nadal jest rozpatrywany. Rozprawa w tej sprawie ma się odbyć w marcu 2026 roku.