Mężczyzna ułaskawiony przez Donalda Trumpa został zastrzelony przez zastępcę szeryfa hrabstwa Jasper w stanie Missisipi. 42-letni Matthew Huttle z Hobart w Indianie brał udział w zamieszkach na Kapitolu w 2021 roku.
Policja stanowa prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Huttle został zatrzymany do kontroli drogowej, a zastępca szeryfa usiłował go aresztować. "Doszło do sprzeczki między podejrzanym a funkcjonariuszem, w wyniku której funkcjonariusz oddał strzał i śmiertelnie ranił podejrzanego" - podaje agencja AP, powołując się na policję.
"Śledztwo wykazało również, że podczas zatrzymania do kontroli drogowej podejrzany posiadał broń palną" - dodano w komunikacie. Więcej szczegółów w sprawie nie ujawniono.
Prawnik reprezentujący Huttle'a w toczących się postępowaniach powiedział, że nie zna okoliczności strzelaniny, ale że "zamierza dowiedzieć się więcej".
W 2023 roku Huttle został skazany na sześć miesięcy aresztu po tym, jak przyznał się do tego, że wtargnął do Kapitolu. Podróżował wówczas ze swoim wujkiem do Waszyngtonu, aby wziąć udział w wiecu poparcia dla Trumpa 6 stycznia 2021 roku. Huttle był w Kapitolu przez 16 minut, a swój pobyt uwiecznił na nagraniu wideo.
On nie popierał żadnej partii politycznej. Po prostu poszedł na wiec, bo sądził, że to będzie historyczny moment, a nie miał nic lepszego do roboty po wyjściu z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za wykroczenia drogowe - przekazywał adwokat Huttle'a.
6 stycznia 2021 roku setki osób przedarły się przez policyjny kordon do budynku Kapitolu w Waszyngtonie, gdzie amerykański parlament miał zatwierdzić wyniki wyborów prezydenckich w USA. Posiedzenia Senatu (a później Izby Reprezentantów) zostały tymczasowo zawieszone, a Kapitol zamknięto. Kongresmeni zebrali się jednak później i ogłosili Joe Bidena zwycięzcą wyborów.
W wyniku zamieszek zginęło pięć osób, w tym czterech demonstrantów i jeden policjant. Ranni zostali zarówno protestujący, jak i funkcjonariusze służb.
Po wydarzeniach z 6 stycznia Izba Reprezentantów oskarżyła Donalda Trumpa o "podżeganie do zamieszek". W Senacie nie zgromadzono jednak wystarczającej liczby głosów, by przegłosować impeachment.
Po tym, gdy Trump ponownie został prezydentem, w ubiegłym tygodniu podpisał dekret o ułaskawieniu uczestników tzw. szturmu na Kapitol.