Wiceminister spraw wewnętrznych Boliwii Rodolfo Illanes został śmiertelnie pobity przez protestujących górników - poinformowały władze w La Paz. Do zdarzenia doszło w mieście Panduro, położonym 165 km na południe od stolicy kraju. Tam pracownicy kopalni blokowali autostradę, domagając się m.in. podwyżek.

Wiceminister spraw wewnętrznych Boliwii Rodolfo Illanes został śmiertelnie pobity przez protestujących górników - poinformowały władze w La Paz. Do zdarzenia doszło w mieście Panduro, położonym 165 km na południe od stolicy kraju. Tam pracownicy kopalni blokowali autostradę, domagając się m.in. podwyżek.
Starcia policjantów z protetsującymi górnikami /Martin Alipaz /PAP/EPA

Illanes został "bestialsko pobity" na śmierć przez górników strajkujących - powiedział szef resortu obrony Reymi Ferreira w telewizji Red Uno. Szef MSW Carlos Romero oświadczył, że "wszystkie przesłanki" wskazują na to, iż jego zastępca został zamordowany w "tchórzliwym i brutalnym ataku". Zażądał od górników, by przekazali władzom ciało zabitego ministra.

Wcześniej szef MSW informował, że jego zastępca został porwany wraz z ochroniarzem w Panduro i był poddawany torturom. Nie mógł jednak potwierdzić doniesień mediów, które już wcześniej informowały o śmierci Illanesa.

Niedawno w starciach z policją zginęło dwóch protestujących górników, co - jak wskazuje AP - najprawdopodobniej przyczyniło się do podsycenia napięć wśród strajkujących.

55-letni Illanes udał się do Panduro w czwartek rano, aby rozpocząć dialog z górnikami, którzy od poniedziałku blokowali autostradę, domagając się m.in. podwyżek oraz lepszych warunków pracy.

W związku z zabójstwem wiceszefa MSW aresztowano około 100 osób.

(abs)