Na silnie strzeżonej granicy między Koreą Północną a Koreą Południową doszło do wymiany ognia. Informację przekazała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap, na którą powołuje się agencja AFP.

Do wymiany ognia doszło ok. godziny 17.40 czasu lokalnego (10.40 czasu polskiego).

Południowokoreańska straż graniczna oddała strzały ostrzegawcze, kiedy patrol północnokoreański zbliżył się do linii demarkacyjnej, która dzieli od ponad 50 lat Półwysep Koreański - podaje Yonhap.

Agencja Associated Press pisze, że do linii demarkacyjnej w obrębie strefy zdemilitaryzowanej zbliżyło się około dziesięciu żołnierzy armii Korei Płn.

Przedstawiciele południowokoreańskich sił zbrojnych poinformowali, że wymiana ognia trwała około 10 minut, po czym północnokoreańscy żołnierzy wrócili na północ. Nie ma doniesień o ofiarach. 

"Akcje ulotkowe będą traktowane jako akt wojny"


Ostatnio do wymiany ognia między państwami koreańskimi doszło 10 października, kiedy Korea Płn. zestrzeliła południowokoreański balon z materiałami propagandowymi. Południowokoreańscy aktywiści często wykorzystują balony do dostarczania ulotek propagandowych przez linię demarkacyjną. Władze komunistycznej Korei Płn. powtórzyły ponawiane wielokrotnie ostrzeżenia, że kolejne akcje ulotkowe będą traktowały jako akt wojny.

Oba państwa koreańskie pozostają formalnie w stanie wojny, a dzieląca je linia demarkacyjna należy do najsilniej ufortyfikowanych na świecie. Wojna koreańska (1950-53) zakończyła się bowiem jedynie rozejmem. Dotychczas nie zawarto układu pokojowego.

(mal)