Władze Czeczenii chcą zakazać sprzedaży napojów energetycznych osobom poniżej 18. roku życia. Argumentują, że są one niezgodne z islamem i niebezpieczne. Napoje energetyczne są jak piwo i szkodzą zdrowiu - oświadczył czeczeński minister zdrowia Rukman Bartijew.

Zakaz byłby kolejną tego typu restrykcją nałożoną przez czeczeńskie władze. W tej kaukaskiej republice alkohol można sprzedawać tylko rano w określonych godzinach, w czasie ramadanu jadłodajnie są przez miesiąc nieczynne, a kobiety w miejscach publicznych muszą zakrywać włosy.

Proponowany obecnie zakaz sprzedaży napojów energetycznych zdobył uznanie konserwatywnej części społeczeństwa. Rozzłościł natomiast wielu Czeczenów, którzy są coraz bardziej sfrustrowani rosnącą liczbą przepisów - czasami sprzecznych konstytucją Federacji Rosyjskiej i mających zastosowanie tylko w Czeczenii. Ostatnio wprowadzanych jest mnóstwo ograniczeń. Budujemy w Rosji islamską republikę podobną do Dubaju - powiedział agencji Reuters 41-letni mieszkaniec Groznego.