Na fali nastrojów antyimigranckich prawica reprezentowana przez Szwajcarską Partię Ludową (SVP), a także przez ugrupowanie FDP, zwiększyła w niedzielnych wyborach liczbę mandatów w 200-osobowej Radzie Narodowej, izbie większej parlamentu federalnego.
Miejsca w parlamencie stracili socjaldemokraci, Zieloni i liberałowie - pisze AFP powołując się na szwajcarską agencję prasową ATS.
Uważana za partię populistyczną i antymimigrancką, SVP (używająca na terenach francusko- i włoskojęzycznych nazwy Unia Demokratyczna Centrum UDC) zdobyła według różnych danych 64-65 mandatów, czyli o 10-11 więcej niż miała dotąd. Wolna Demokratyczna Partia Szwajcarii. Liberałowie (FDP) zdobyła 35 miejsc - o pięć więcej niż w zakończonej kadencji parlamentu.
Socjaldemokratyczna Partia Szwajcarii (SPS) zdobyła 43 mandaty, tracąc trzy miejsca. Zielona Partia Szwajcarii (GPS) zdobyła 11 miejsc, tracąc cztery mandaty, zaś Zielona Partia Liberalna Szwajcarii zdobyła sześć miejsc, tracąc sześć mandatów w porównaniu z poprzednią kadencją.
Te wyniki są zgodne z przedwyborczymi sondażami, które dawały dużą przewagę SVP, wykorzystującą w kampanii temat imigrantów i polityki azylowej. Ten temat niestety bardzo zdominował kampanię. Ludzie oddawali głos, kierując się strachem - powiedziała w telewizji kandydatka na posłankę z ramienia socjalistów Rebecca Ruiz.
Już przed wyborami komentatorzy wyrażali pogląd, że jest mało prawdopodobne, by spodziewane przesunięcie w prawo spowodowało większe zmiany w funkcjonowaniu siedmioosobowego rządu federalnego, który działa na zasadzie ciągłego realizowania konsensusu współtworzących go partii.
Podane wyniki są prognozami agencji ATS opartymi na ostatecznych wynikach z 13 kantonów i prognozach wyników z 11 innych. Szwajcaria składa się z 26 kantonów.
