Uzbrojony mężczyzna zabił jedną osobę, a drugą zranił w kanadyjskim Quebecu. Do tragedii doszło na wiecu, podczas którego liderka Partii Quebeckiej (PQ) Pauline Marois przemawiała po zwycięstwie swego ugrupowania w wyborach do parlamentu prowincji. Policja zatrzymała już sprawcę strzelaniny.

Ujęty przez policję 50-letni mężczyzna oddał strzały do dwóch osób i podłożył ogień na tyłach budynku, gdzie Marois przemawiała do swych zwolenników. Pożar szybko zdołano ugasić.

Telewizja RTI pokazała nagranie, w którym funkcjonariusze obezwładniają napastnika ubranego w czarną pelerynę, trzymającego broń palną i krzyczącego po francusku. Na razie nie są znane motywy, jakimi kierował się sprawca.

Gdy padły strzały, ochroniarze w pośpiechu wyprowadzili Pauline Marois ze sceny. Po opanowaniu sytuacji polityk, która nie odniosła żadnych obrażeń, wróciła, by dokończyć przemówienie.

Separatyści ogłosili zwycięstwo w wyborach

Przed incydentem ogłoszono zwycięstwo separatystycznego ugrupowania pani Marois w wyborach do parlamentu prowincji Quebec. Wstępne wyniki wskazują, że Partia Quebecka utworzy rząd mniejszościowy.

Zwycięskie ugrupowanie opowiada się za oddzieleniem Quebecu od Kanady. Równolegle partia głosi konieczność wzmocnienia pozycji języka francuskiego i kultury frankofońskiej oraz uprawnień rządu prowincji.