Siedmiu młodych obywateli Australii zostało powstrzymanych przed opuszczeniem kraju na jednym z lotnisk. Władze obawiały się, że chcieli oni dołączyć do terrorystów walczących na Bliskim Wschodzie.

Siedmiu młodych obywateli Australii zostało powstrzymanych przed opuszczeniem kraju na jednym z lotnisk. Władze obawiały się, że chcieli oni dołączyć do terrorystów walczących na Bliskim Wschodzie.
Zdjęcie ilustracyjne /YAHYA ARHAB /PAP/EPA

Powstrzymaliśmy na lotnisku siedmiu młodych Australijczyków, którzy planowali udać się na Bliski Wschód, gdzie prawdopodobnie chcieli dołączyć do grup terrorystycznych. To jest dowód na rosnącą popularność tego kultu śmierci. Pokazuje też wagę podjęcia zdecydowanych działań w kraju i poza jego granicami w celu zniszczenia tego zła dla wolności i światowego bezpieczeństwa - powiedział premier Australii Tony Abbott.

To nie pierwszy raz, kiedy grupa domniemanych przyszłych dżihadystów zostaje zatrzymana w Australii. Nie tak dawno pod tym samym zarzutem powstrzymano przed wylotem z Sydney pięć osób.

Władze Australii podniosły w 2014 roku stopnień zagrożenia terrorystycznego z umiarkowanego na wysoki. Co najmniej 110 Australijczyków wyjechało do Iraku i Syrii, by walczyć obok ekstremistów z Państwa Islamskiego. Ponad 30 z nich już wróciło do kraju.

(az)