Jedna z sześciu małżonek saudyjskiego księcia, księżna Meszael Alajban została oczyszczona przez amerykański sąd z zarzutów handlu ludźmi. Saudyjka była oskarżona o uwięzienie w swym domu w Kalifornii kenijskiej służącej.

Sędzia sądu w Santa Ana uchylił nałożoną na księżną w lipcu kaucję wysokości 5 milionów dolarów oraz polecił zwrócenie jej paszportów i usunięcie elektronicznych urządzeń monitorujących. Prokuratorzy oświadczyli, że nie dysponują wystarczającymi dowodami na winę księżnej.

Kenijska służąca oskarżyła Alajban o to, że w maju przywiozła ją do Stanów Zjednoczonych, skonfiskowała paszport i zmuszała do pracy przez 16 godzin dziennie, siedem dni w tygodniu, za 220 dolarów miesięcznie. Warunki pracy prokurator hrabstwa Orange porównywał wówczas do niewolnictwa.

Księżna została aresztowana w lipcu w swoim apartamencie na przedmieściach Irvine, na południowy wschód od Los Angeles. Wcześniej służąca, jak twierdzi, uciekła ze strzeżonej rezydencji, wsiadła do autobusu i przy pomocy pasażerów skontaktowała się z policją. W rezydencji przeprowadzono kontrolę.

Prokurator okręgowy Tony Rackauckas oświadczył jednak, że Kenijka sądziła, iż jest ofiarą handlu ludźmi, ale w rzeczywistości jej swoboda poruszania się nie została w żaden sposób ograniczona.