Policja w Belgii będzie mogła stosować na szeroką skalę "przynętę rowerową". Chodzi o walkę z kradzieżami jednośladów. „Przynęta” polega na podstawieniu - najczęściej blisko dworca czy metra - roweru wyposażonego w GPS, który pomaga śledczym dotrzeć do złodziei.

Belgia złagodziła przepisy umożliwiające stosowanie przez policję sztuczki z przynętą. Do tej pory taki rower jako przynęta należał do "specjalnych metod śledczych", które mogły być stosowane jedynie w przypadku wystąpienia przesłanek przestępczości zorganizowanej.

Teraz nie trzeba już będzie decyzji sądowej i skomplikowanych procedur. Ta zmiana ma doprowadzić do skuteczniejszej walki z gangami złodziei rowerów.

Dzięki złagodzeniu procedur i obciążenia administracyjnego lokalna policja będzie mogła systematyczniej korzystać z "rowerów z przynętą" - mówi minister sprawiedliwości Belgii Vincent Van Quickenborne. 

W Belgii rocznie zgłaszanych jest około 30 tys. kradzieży rowerów. Nieoficjalnie tamtejsze media podają, że kradzieży jest nawet 100 tys. rocznie, czyli 300 dziennie. Większość jednak nie jest zgłaszana.

Skuteczniejsza walka z kradzieżami rowerów to szerszy plan rządu belgijskiego - wspierania "zielonej mobilności". Elke Van den Brandt, brukselski minister ds. mobilności zauważa, że 30 proc. rowerzystów, którzy padli ofiarą kradzieży rowerów (głównie elektrycznych), nie kupuje ich więcej.

Opracowanie: