Polski rząd nie wywalczył równych wynagrodzeń dla polskich naukowców pracujących przy unijnych programach. Mimo sprzeciwu Polski i kilku innych krajów Unia Europejska przegłosowała zasady wynagradzania naukowców z unijnej kasy do 2020.

Zobacz również:

Chodzi o program "Horyzont 2020". Polska, podczas posiedzenia ministrów ds. konkurencyjności w Luksemburgu głosowała przeciw - powiedział korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej- Borginon polski dyplomata pragnący zachować anonimowość. Polska delegacja nabrała wody w usta. Jednak od początku Warszawa zabiegała o to, aby nie było dyskryminującej różnicy w wynagrodzeniach między naukowcami z nowych krajów Unii a naukowcami ze starych krajów.

Chodzi o to, że Polacy czy Rumunii otrzymują niższe wynagrodzenia niż np. Niemcy, którzy pracują przy tym samym unijnym projekcie. Prezydencja cypryjska zaproponowała kompromis oparty na dodatkowych bonusach dla naukowców. Wykruszyła się więc zbudowana wcześniej przez Polskę koalicja 12 państw.

Po wielu godzinach negocjacji przyjęto kompromis a polska delegacja - bezsilnie powiedziała - "nie". Jeszcze we wrześniu minister Kudrycka zabiegała w Komisji Europejskiej o wyrównanie wynagrodzeń i sugerowała, że stworzona koalicja 12 krajów zablokuje niekorzystną dla Polski decyzję.

Polska dopłaca do kończącego się programu finansowania badań naukowych. Do tej pory więcej wynosiła nasza składka niż korzyści z udziału w programie. Nasi naukowcy nie zdobywali grantów, a w dodatku uciekali za granicę, gdzie pracowali na korzystniejszych warunkach. Naukowcy z tych krajów, gdzie wynagrodzenia są niższe przenoszą się do państw, gdzie te wynagrodzenia są wyższe i tam wchodzą w skład zespołów projektowych, ale za większe pieniądze - mówił niedawno dziennikarce RMF FM dyrektor departamentu w Ministerstwie Nauki Mateusz Gaczyński.