Minister obrony USA Chuck Hagel wydał rozkaz przejścia atomowego lotniskowca USS George H.W. Bush do Zatoki Perskiej. To stawia ten okręt do dyspozycji w razie ewentualnych działań przeciwko islamistycznym rebeliantom w Iraku.

Zobacz również:

Rozkaz zapewni naczelnemu dowódcy (czyli prezydentowi Barackowi Obamie - PAP) dodatkowe możliwości na wypadek, gdyby konieczne były opcje militarne dla ochrony amerykańskich obywateli i interesów w Iraku - głosi komunikat Pentagonu.

W trakcie przejścia z północnej części Morza Arabskiego do Zatoki Perskiej lotniskowcowi będą towarzyszyć krążownik rakietowy USS Philippine Sea i niszczyciel rakietowy USS Truxtun. Zespół ten ma się znaleźć na wodach Zatoki Perskiej w sobotę wieczorem. 

Obama oświadczył w piątek, że potrzebuje kilku dni dla ustalenia, w jaki sposób USA pomogłyby Irakowi w uporaniu się z rebelią, której przewodzi sunnickie ugrupowanie zbrojne o nazwie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL). Wykluczył jednocześnie możliwość udziału amerykańskich żołnierzy w działaniach lądowych w Iraku i zaznaczył, że jakakolwiek interwencja USA musiałaby być elementem zwiększonego wysiłku samych Irakijczyków. Pentagon przygotowuje dla prezydenta szereg opcji, obejmujących również ataki lotnicze.

W ubiegły wtorek pod kontrolą rebeliantów znalazło się zamieszkane głównie przez sunnickich Arabów dwumilionowe miasto Mosul na północy Iraku, gdzie opór sił rządu szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego okazał się bardzo słaby. Los Mosulu podzieliło wkrótce położone na południe od niego rodzinne miasto Saddama Husajna Tikrit, ale w sobotę pojawiły się oznaki powstrzymywania islamistycznej ofensywy, w czym wojsko i policja wspierane są przez szyickie milicje.

Część tych milicji była szkolona w Iranie, który nie wyklucza obecnie możliwości współdziałania ze swym politycznym wrogiem, USA, na rzecz przywracania wewnętrznego bezpieczeństwa Iraku.

Według irackich władz udało się zahamować postępy ofensywy ISIL, wspieranego przez działaczy dawnej partii rządzącej Baas z czasów Saddama oraz bojowników plemiennych. Nasze siły bezpieczeństwa odzyskały inicjatywę, by w ciągu ubiegłych trzech dni podjąć rozległe operacje na różnych frontach i przy pomocy ochotników odniosły godne uwagi zwycięstwa - oświadczył w sobotę generał Kasim al-Musawi, rzecznik naczelnego dowódcy irackich sił zbrojnych.