Udało się zażegnać kryzys w procesie Zacariasa Moussauiego, jedynego terrorysty oskarżonego o współudział w atakach z 11 września 2001 roku. Prowadząca sprawę sędzia zgodziła się na powołanie kolejnych świadków.

Wcześniej odrzuciła niemal połowę świadków, przedstawionych przez oskarżycieli. Okazało się bowiem, że działająca na rzecz władz federalnych prawniczka pouczała ich, jak mają zeznawać. Proces ma zostać wznowiony w poniedziałek.

37-letni Moussaoui to Marokańczyk z francuskim paszportem. Władze USA aresztowały go w sierpniu 2001 roku – jeszcze przed zamachami na WTC i Pentagon. Mężczyzna szkolił się wówczas w pilotażu w jednej ze szkół w stanie Missouri. Oskarżyciele muszą udowodnić, że udałoby się zapobiec atakom, gdyby Moussaoui opowiedział FBI o planach Al-Kaidy.