Okręty wojenne, wozy opancerzone, wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze, bezzałogowe samoloty zwiadowcze i snajperzy na dachach - to wszystko ma zapewnić bezpieczeństwo przywódców państw, uczestniczących w rozpoczynającym się dzisiaj dwudniowym szczycie G8 i krajów arabskich w nadmorskim kurorcie Deauville we Francji. Plaże, port, lotnisko i centrum sławnego normandzkiego kurortu zostały już zamknięte dla turystów.

Kilkanaście tysięcy francuskich policjantów, żandarmów, żołnierzy i funkcjonariuszy służb specjalnych czuwa nad tym , by nikt bez specjalnej przepustki nie dostał się w pobliże pałacu kongresowego i dwóch luksusowych hoteli, w których mieszkać będzie aż 25 szefów państw i rządów. Obama zostanie przyjęty ze szczególnymi honorami - w jego hotelowym apartamencie zawieszone zostaną m.in. bezcenne arcydzieła Claude'a Moneta i Gustava Courbeta. Natomiast premier Cameron i prezydent Miedwiediew będą musieli zadowolić się płótnami drugorzędnych francuskich mistrzów pędzla.

Alterglobaliści zapowiadają protesty przeciwko temu - jak się wyrażają - "bankietowi rekinów" w Paryżu, Berlinie i innych miastach Europy.