Najpierw internautów zbulwersowało zastrzelenie lwa Cecila – teraz na ich celowniku znalazł się myśliwy z Niemiec. Mężczyzna upolował w Zimbabwe słonia, największego widzianego w tym kraju od 30 lat.

Przypadek amerykańskiego dentysty, który w lecie zastrzelił lwa Cecila, niczego nie nauczył myśliwego-amatora z Niemiec, który trzy miesiące później pochwalił się swoim trofeum w internecie.

O zastrzelonym 8 października w parku narodowym Gonarezhou w Zimbabwe słoniu pisze dziś między innymi brytyjska gazeta "The Telegraph". Według niej, to największy zastrzelony w Zimbabwe słoń od 30 lat.

Gazeta nie podaje nazwiska myśliwego z Niemiec. Pisze natomiast, że za możliwość zastrzelenia słonia miał zapłacić 60 tysięcy dolarów. Polowanie na zwierzę miało trwać trzy tygodnie.

Zastrzelony słoń miał między 40 a 50 lat. Miał przywędrować do Zimbabwe z parku narodowego Kruger w RPA.

(j.)