12-letnia dziewczynka żyła w klatce albo zamknięta w oborze z bydłem, chodzi jak zwierzę na czworakach, nie mówi – właśnie została uratowana. Odebrano ją mieszkającej w Oryol w Rosji matce.

Dziewczynka, która szczeka i wyje, została nazwana przez rosyjskie media "Mowgli", jak bohater "Księgi dżungli" Rudyarda Kiplinga. W rzeczywistości ma na imię Diana. 12-latka została uratowana po tym, jak zdołała wydostać się z klatki, uciekła i została zauważona, jak szła ulicą na czworakach. Dziecko, wyglądające na 6 lat, wydawało przy tym - jak twierdzą świadkowie - dziwne odgłosy.

Jak się okazało, matka zmuszała dziewczynkę do życia w zamknięciu: zimą w klatce w domu, latem w oborze w otoczeniu krów, psów, kur i kaczek. 12-latka nie mówi, nie potrafi chodzić na dwóch nogach, śpi na podłodze.

Matka handlowała nią jak żywym towarem. W zamian za butelkę wódki oddawała w ręce okolicznych pedofilów.

Diana jest już pod opieką lekarzy miejscowego szpitala. Nadal śpi na materacu na podłodze, bo nie chce położyć się w łóżku. Je rękoma i pomału oswaja się z nowym otoczeniem. 

Jej matka jest alkoholiczką, kobieta ma w sumie ośmioro dzieci. Siedmioro zostało jej wcześniej odebranych. Jak widać, udawało jej się przez lata skutecznie ukrywać istnienie Diany - powiedziała przedstawicielka szpitala Lyudmila Krylova w rozmowie z lokalną prasą.

38-letnia matka Diany, z pochodzenia Czeczenka, zaprzecza, by stręczyła córką. Kobieta twierdzi, że dziewczynka jest upośledzona od urodzenia.