Minął już czas, gdy Białoruś spełniała żądania Zachodu, kogo ma wypuszczać z więzienia i jakie prawa wprowadzać – powiedział Aleksander Łukaszenka. Jego wypowiedź pokazała białoruska telewizja.

- Dzisiaj już słyszałem aluzje z Zachodu: pójdźcie na to, zróbcie tamto, pójdźcie tu, pójdźcie tam, to my znormalizujemy stosunki z wami. My już ten etap przeszliśmy, gdy od nas żądali, żebyśmy kogoś z więzień wypuszczali, żeby wprowadzać jakieś normy i prawa. My wszystko to robiliśmy, a w rezultacie, co z tego wyszło? - mówił Łukaszenka. Jednocześnie zapowiedział, że nie pozwoli, by kraje zachodnie budowały swój autorytet kosztem Białorusi.

Prezydent zapewnił z drugiej strony, że Mińsk chce być partnerem zarówno dla Europy, jak i dla Rosji. Przywódca przyjął ambasadora Białorusi w Polsce Pawła Łatuszkę i ministra spraw zagranicznych Siarhieja Martynaua. Spotkanie dotyczyło normalizacji stosunków z Polską.

Nieco łagodniej wypowiadał się szef białoruskiej dyplomacji. Stwierdził, że Polskę i Białoruś „historycznie wiążą zasady dobrego sąsiedztwa”. Łatuszka z kolei stwierdził, że polscy partnerzy Białorusi rozumieją, iż działania zmierzające do wywarcia wpływu na wewnętrzną sytuację polityczną w naszym kraju są pozbawione perspektyw.

Uwolnienia polskiego byłego ambasadora na Białorusi domagał się od Aleksandra Łukaszenki premier Kazimierz Marcinkiewicz. Mariusz Maszkiewicz został aresztowany po protestach opozycji przeciwko wynikom wyborów prezydenckich.