Nie popełniłem przestępstwa - oświadczył rosyjski pianista Michaił Pletniow po powrocie do Moskwy. 53-letni muzyk, który jest oskarżony w Tajlandii o gwałt na niepełnoletnim, zapowiedział, że wróci do tego kraju na proces 18 lipca.

Zobacz również:

53-letniego Pletniowa, utytułowanego pianistę i dyrygenta, aresztowano w poniedziałek w mieście Pattaya za domniemany gwałt na 14-letnim tajskim chłopcu. Grozi mu do 20 lat więzienia. Jeśli dochodzenie będzie uczciwe i obiektywne, to nie mam się czego obawiać - powiedział pianista dziennikarzom po przyjeździe do Moskwy.

Pletniowa uwolniono za kaucją wysokości 300 tysięcy bahtów (7,3 tys. euro) i pozwolono opuścić Tajlandię pod warunkiem, że wróci na proces 18 lipca. Sąd, jak powiedział przedstawiciel tajlandzkiej policji Omsin Sukkanka, uznał, że nie ma ryzyka ucieczki pianisty, który od dawna zamieszkuje w Tajlandii i ma tam nieruchomości.

Pletniow założył Rosyjską Orkiestrę Narodową, której nagranie baśni muzycznej Sergiusza Prokofiewa "Piotruś i wilk" pod dyrekcją Kenta Nagano z udziałem Sophii Loren, Billa Clintona i Michaiła Gorbaczowa otrzymało nagrodę Grammy. Sam Pletniow dostał tę nagrodę w roku 2005 za aranżację "Kopciuszka" Prokofiewa.