Co najmniej trzy osoby zostały ranne w stolicy Jemenu Sanie podczas starć uczestników wielotysięcznego marszu przeciwników prezydenta kraju z policją i zwolennikami władz. Protesty zainspirowane przez wypadki w Egipcie trwają w Jemenie od kilku dni.

Policja próbowała rozproszyć demonstrantów przy pomocy pałek i gazu łzawiącego, lecz ok. 3 tysięcy uczestników protestu kontynuowało marsz z Uniwersytetu w Sanie w stronę centrum skandując hasła przeciwko prezydentowi Alemu Abd Allahowi Salahowi i jego ludziom.

Protestujący Jemeńczycy zaostrzyli swoje żądania wobec Saleha, który rządzi Jemenem od ponad 30 lat, i domagają się jego ustąpienia. Wcześniej żądali tylko reform.

Obawa przed rewoltą w stylu egipskim skłoniła prezydenta Saleha do pewnych ustępstw, w tym do obietnicy ustąpienia w roku 2013 i do zaproszenia opozycji do rozmów. Jemen jest jednym z sojuszników USA w walce z Al-Kaidą.