Izrael zgodził się w sobotę na przedłużenie zawieszenia broni ogłoszonego ze względów humanitarnych. O takie rozwiązanie apelowali wcześniej szefowie dyplomacji Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Kataru, Turcji i Stanów Zjednoczonych, którzy spotkali się w Paryżu. Propozycję przedłużenia 12-godzinnego rozejmu odrzucił jednak Hamas, a następnie odpalił w stronę Izraela 3 rakiety.

Izraelskie wojsko zgodziło się wstrzymać działania zbrojne w Strefie Gazy, ale pod warunkiem, że będzie mogło nadal szukać tuneli używanych przez palestyńskich bojowników do ostrzału izraelskiego terytorium. 12-godzinne zawieszenie broni weszło w życie o godzinie 7 czasu polskiego. Następnie Izrael zgodził się, by przedłużyć je o kolejne 4 godziny. Bojownicy Hamasu wznowili jednak ostrzał izraelskiego terytorium.

Od 8 lipca, kiedy rozpoczęła się izraelska ofensywa prowadzona w odpowiedzi na ostrzał rakietowy ze strony Hamasu, po stronie palestyńskiej zginęło już ponad tysiąc osób, a 6 tysięcy zostało rannych.

Po stronie izraelskiej zginęło ponad 40 osób, w tym głównie żołnierzy. Tak ciężkich strat Izrael nie poniósł od czasów wojny z libańskim Hezbollahem w 2006 roku.

(bs)