Do pięciu wzrosła liczba śmiertelnych ofiar gwałtownych burz, ulew i powodzi na północy Włoch. W niedzielę poinformowano o znalezieniu ciał trzech osób w regionie Liguria. Trwa usuwanie szkód w 108 miejscowościach w Piemoncie - podała Obrona Cywilna.

Zwłoki trzech osób znaleziono na zalanych terenach w rejonie miast Ventimiglia i San Remo w Ligurii. W sobotę informowano o dwóch ofiarach śmiertelnych w Dolinie Aosty i w Piemoncie.

Straty w Ligurii wynoszą ponad 30 milionów euro - poinformował szef władz regionu Giovanni Toti. Ekipom ratunkowym udało się dotrzeć do osób, które były uważane za zaginione. Przebywały w odciętych od świata miejscowościach.

Największe straty, spowodowane przez powodzie i lawiny błotne są w Piemoncie, gdzie w ciągu kilku godzin w sobotę spadło tyle deszczu, ile zwykle przez pół roku. Zawaliły się tam mosty, drogi są zniszczone i nieprzejezdne, trakcje elektryczne zerwane, a do wielu osad nie można dojechać. Ogromne zniszczenia zanotowano w rejonie miast Cuneo, Biella i Verbano.

Eksperci informują, że w rezultacie ulew poziom rzeki Pad podniósł się o 6 metrów. Rośnie on także w wielkich jeziorach Maggiore i Como.