Europosłowie zapowiadają: dziś w parlamencie może być gorąco. W południe w Brukseli rozpocznie się spotkanie unijnych przywódców.
Gorąca dyskusja będzie dotyczyć nowych restrykcji za działania Rosji w Aleppo. Polska jest ostrożna, ale to stanowisko może się zmienić, gdy sankcji zażądają Francja i Wielka Brytania.
Spory wybuchną także w związku z Ukrainą. Deklaracja, która ma uspokoić Holendrów, którzy głosowali w referendum przeciwko umowie stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią nie może, zdaniem Polski, wykluczyć w przyszłości członkostwa Ukrainy we wspólnocie.
Gorąco może być także, jeśli zostanie poruszona kwestia migracji - na razie lansowana przez grupę wyszehradzką koncepcja elastycznej "solidarności", została oprotestowana przez Niemcy, Szwecję, Włochy i Grecję.
(mal)