Hiszpańska policja rozbiła sieć przemytników, którzy udawali pielgrzymów udających się do sanktuarium w Lourdes. Przemycali kokainę z Ameryki Południowej do Francji i Hiszpanii.

Francuscy policjanci próbują ustalić, jaka część kokainy sprzedawana była później w ich kraju. Według wstępnych wyników hiszpańsko-francuskiego śledztwa, południowoamerykańskie kartele zatrudniały do tego nielegalnego procederu kobiety i mężczyzn z Dominikany i Paragwaju. Tworzono z nich grupy "pątników", którzy podróżowali do sławnego sanktuarium.

Kokaina była ukryta w bagażach i kapsułkach, które połykali. Później udawali się do Hiszpanii. 17 osób zostało zatrzymanych na lotnisku w Barcelonie oraz w jednym ze szpitali w stolicy Katalonii. Trafiły do niego, ponieważ woreczki z kokainą zaczęły pękać.