"Viktor Orban, przymilając się do Władimira Putina, naraża na ryzyko całą Grupę Wyszehradzką, być może w sposób nieodwracalny" - powiedział węgierski eurodeputowany Istvan Uhjelyi w rozmowie z RMF FM. "W takim scenariuszu szkody poniesie także Polska" - ocenił węgierski polityk, komentując wizytę, jaką na Węgrzech złoży dziś prezydent Rosji.

Władimir Putin chce pokazać, że w Unii Europejskiej nadal ma przyjaciół, którzy mogą lobbować za zniesieniem sankcji nałożonych na Rosję. Z kolei rząd Węgier liczy na korzyści ekonomiczne, które mogłyby być rezultatem takiego kroku - powiedział RMF FM węgierski europoseł Istvan Ujhelyi. Polityk opozycyjnej Partii Socjalistycznej ostrzegł jednak, że zbliżenie między Budapesztem i Moskwą może wyrządzić szkody w relacjach między państwami Europy Środkowo-Wschodniej.

W czwartek wizytę na Węgrzech złoży prezydent Władimir Putin, który przeprowadzi rozmowy z premierem Viktorem Orbanem, dotyczące m. in. współpracy energetycznej. Ujhelyi ocenił jednak, że współpraca z Moskwą w tej dziedzinie "zawsze ma charakter polityczny". Kreml od dawna wykorzystuje surowce naturalne do zdobywania  politycznych wpływów - podkreślił europoseł. Jak ocenił, Rosja - w zamian za współpracę - oczekuje, że węgierski rząd będzie reprezentował jej interesy w Brukseli.

Rosjanie uważają Węgry za kraj otwarcie eurosceptyczny, i to właśnie takiego przyjaciela w Unii Europejskiej potrzebują - zaznaczył węgierski polityk. Ale - jak ostrzegł - ceną za zacieśnienie współpracy na linii Budapeszt-Moskwa może być osłabienie więzi łączących państwa wchodzące w skład Grupy Wyszehradzkiej. Premier Orban, przymilając się do Putina, naraża na ryzyko ten polityczny sojusz, być może w sposób nieodwracalny - dodał.

Szkody poniesie także Polska. Nawet jeśli rządy Prawa i Sprawiedliwości i Fideszu pod wieloma względami są do siebie podobne, flirtowanie z Moskwą może doprowadzić do powstania takich różnic między władzami Polski i Węgier, których nie będzie dało się już pogodzić - ocenił Istvan Ujhelyi w rozmowie z RMF FM.

Przemysław Henzel