Jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne w wybuchu w zakładach petrochemicznych na zachodzie Czech. Eksplodował tam generator. Przyczyny wyjaśnia komisja ds. wypadków.

Do eksplozji doszło w nocy ze środy na czwartek w zakładzie w Vreszovej. Pożar udało się szybko opanować. Z ogniem walczyło 10 jednostek straży pożarnej.

"Nie przeżył jeden człowiek - poinformował rzecznik firmy Josef Michalsky. - Inne trzy osoby, które odniosły obrażenia, były na obserwacji w szpitalu. Jedna z nich już wróciła do domu" - dodał.