Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad ostrzegł w nadanym przez irańską telewizję przemówieniu, że fala protestów, która ogarnęła Bliski Wschód przeniesie się do Europy i Ameryki Północnej. Zdaniem Ahmadineżada powszechne żądania zmian zakończą ucisk ze strony, jak to określił, "aroganckich potęg".

Nie podając nazw konkretnych państw zapowiedział, że podobne protesty uderzą w Europę i Amerykę Płn.

Prezydent Iranu potępił również użycie przeciwko demonstrantom siły przez libijskie władze i wezwał przywódców tego kraju, by spełnili żądania swojego narodu.

Jak podkreśla Associated Press irańscy przywódcy chcą przypisać sobie część zasług za demonstracje w krajach arabskich i twierdzą, że inspirowane są one rewolucją islamską w Iranie z 1979 roku.