Pięciu żołnierzy Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie i czterech afgańskich zginęło zamachu samobójczym na bazę wojskową na wschodzie kraju. Atak przeprowadził człowiek ubrany w mundur afgańskich sił bezpieczeństwa i kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Do zamachu przyznali się talibowie.

Zamachowiec wysadził się w powietrze przy wejściu do bazy wojskowej w okolicy Gambiri, niedaleko Dżalalabadu, stolicy prowincji Nangarhar - poinformował rzecznik afgańskiej armii na wschodzie kraju, Mohammad Numan Hatifi.

Rzecznik ministerstwa obrony Mohammad Zahir Azimi tłumaczył, że przebranie się w mundur dało zamachowcowi możliwość maksymalnego zbliżenia się do bazy i przeprowadzenie ataku.

Jest to największa liczba ofiar śmiertelnych wśród zagranicznych żołnierzy w jednym incydencie w ciągu ostatnich miesięcy. Na razie nie podano narodowości wojskowych.

W wyniku zamachu rannych zostało czterech żołnierzy afgańskich.