Prezydent Gdańska dostanie od miejskich rajców plastikową, dziecięcą łopatkę. To "prezent" od opozycji po skandalu z odwołaniem meczu Polska - Francja. Spotkanie odbędzie się w Warszawie, bo Gdańsk nie zdąży z budową stadionu.

Radni ironizowali, że prezydent sam mówił o sobie Bob Budowniczy w kontekście budowy stadionu na Euro 2012. Dostanie łopatę, ale to jest niestety dowód, że mamy do czynienia , że starym dobrym znajomym zwanym "Budyniem" - tłumaczy jeden z lokalnych polityków. Tak właśnie prezydent Gdańska nazywany jest na forach internetowych.

Dziś radni będą debatować o problemach z budową stadionu w Gdańsku.