Przerwana terapia równa się powrotowi do szpitala. Lekarze Instytutu Psychiatrii w Warszawie alarmują, że stan wielu pacjentów chorych na schizofrenię może się znacznie pogorszyć w wyniku ostatnich ruchów na ministerialnej liście leków refundowanych.

Ministerstwo zdrowia zmieniło limity cen, bo sytuacja budżetowa nie pozwala na refundowanie wszystkich leków. Jeżeli chcemy obniżyć gdzieś odpłatność dla pacjenta czasem w innym leku stosowanym w tym samej chorobie wzrasta odpłatność – mówi Piotr Błaszczyk z MZ i podkreśla, że odpowiednik najpopularniejszego leku na schizofrenię stosowanego przez 60 proc. chorych będzie kosztował 2,5 zł. Dotychczas za zagraniczny specyfik pacjent musiał płacić kilkadziesiąt złotych.

Niestety w tym samym czasie, gdy jeden lek tanieje cena innego rośnie – i jak podkreśla dr Joanna Meder – znacznie. Dopłata będzie 150 zł miesięcznie, to jest o 150 za dużo dla naszych chorych.

W tym miejscu musielibyśmy zagłębić się w lekarski spór, czy kuracja jednym specyfikiem można zastąpić innym. Jedni twierdzą, że tak, inni – że nie. Ale problem leży zupełnie gdzie indziej i polega to na tym, aby lekarze a nie urzędnicy decydowali o leczeniu.

Wybór terapii to jest wybór lekarza, a nie listy leków refundowanych – mówią medycy. A teraz na taki wybór może pozwolić sobie jedynie lekarz opiekujący się bardzo bogatym pacjentem...

08:45