Izraelskie helikoptery pojawiły się nad kilkoma miastami w północnej części Strefy Gazy. Jak informują palestyńskie źródła bezpieczeństwa w jednym z nich Izraelczycy zaatakowali fabrykę . Na szczęście była ona zupełnie pusta. Na razie nie ma doniesień o ewentualnych ofiarach.

Wcześniej premier Izraela Ariel Sharon przełożył planowaną na ten tydzień wizytę w Stanach Zjednoczonych. Jak krótko poinformowano w Jerozolimie, powodem jest sytuacja w Izraelu. Sharon odwołał także podróż na Wyspy Brytyjskie. Chodzi prawdopodobnie o to, izraelski premier który nie ma ostatnio najlepszych stosunków dyplomatycznych z amerykańską administracją, chce uniknąć bezpośredniej presji Waszyngtonu, domagającego się złagodzenia izraelskiej polityki wobec Palestyńczyków. Miesiąc temu izraelska armia wkroczyła na tereny Autonomii Palestyńskiej w odwecie za zabójstwo izraelskiego ministra turystyki Rehavama Zeeviego. Krok taki ostro potępili Amerykanie, którym zależy na uspokojeniu sytuacji na Bliskim Wschodzie, ponieważ zabiegają o poparcie Arabów dla swojej wojny z terroryzmem. Również kilka tysięcy Izraelczyków wyszło wczoraj na ulice Tel Awiwu domagając się pokojowego rozwiązania konfliktu z Palestyńczykami. Trwająca ponad rok palestyńska Intifada pochłonęła prawie tysiąc ofiar i to po obu stronach.

07:15