24 osoby zginęły na polskich drogach od przedwczoraj. Początek wakacji nałożył się na przedłużony weekend - na trasach panował bardzo duży ruch. Dziś z kolei rusza narodowy eksperyment "Weekend bez ofiar", który potrwa do niedzieli. Akcja ma ograniczyć liczbę ofiar wypadków drogowych.

Dziś ruch jest zdecydowanie mniejszy niż przez ostatnie dwa dni. Do dyżurnego komendy - jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada - nie dotarły jeszcze żadne informacje o poważnych wypadkach, w których zginęliby ludzie, jednak pełne dane z województw zostaną przesłane w nocy. Policjanci zwracają jednak uwagę na znaczną liczbę ofiar pierwszych dni przedłużonego weekendu, a także na fakt, że zatrzymano 1100 pijanych kierowców.

Taka duża liczba ujawnionych nietrzeźwych kierowców wynika ze wzmożonej aktywności policji jest bardzo dużo kontroli - przy każdej sprawdzana jest trzeźwość kierującego - tłumaczy Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji. Jak dodaje, w normalne dni, w czasie doby policjanci zatrzymują średnio 300 pijanych za kółkiem; teraz ta liczba prawie się podwoiła.

"Weekend bez Ofiar" - to finał akcji Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa, w ramach której przez cały czerwiec, w różnych miastach Polski organizowano happeningi edukacyjne, m.in. symulacje wypadków, pokazy akcji ratowniczych, ćwiczenia z obrony cywilnej, konkursy dla najmłodszych. Celem Eksperymentu jest poprawa bezpieczeństwa na drogach, a "Weekend bez ofiar" ma zwrócić na ten problem uwagę m.in. tych kierowców, którzy w najbliższym czasie wyjadą na wakacyjny wypoczynek.

W ramach "Weekendu" kierowcy od piątku do niedzieli będą mogli korzystać ze specjalnej usługi SMS Info. Wysyłając SMS-a pod numer 71551 (działa on od 1 czerwca, ale wcześniej przekazywane były informacje o stałych utrudnieniach w ruchu) mogą dowiedzieć się, jaka jest pogoda w danym rejonie kraju, czy i gdzie są korki oraz jakie są objazdy.

Na drogach pojawią się m.in. banery informacyjne. Z kolei np. na autostradzie A1 uruchomiony zostanie (na trzy dni) tzw. odcinkowy pomiar prędkości. Samochody będą musiały przejechać przez tzw. strefę rejestracji pojazdów, gdzie zakodowana zostanie godzina ich wjazdu, a następnie po przejechaniu 1,5 km wyjadą przez specjalną bramkę - na której wyliczona zostanie ich średnia prędkość.

Akcja w 2010 r. odbyła się pomiędzy 6 a 8 sierpnia; w 308 wypadkach zginęły wtedy 44 osoby.