Pięć osób, które zatrzymała śląska policja, usłyszało zarzuty dotyczące niegospodarności w kopalni Mysłowice-Wesoła. Wśród zatrzymanych są byli dyrektorzy zakładu, ich zastępcy oraz osoby odpowiadające za sprawy majątkowe kopalni. Straty mogą sięgać nawet 22 mln zł. Podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.

Sprawa dotyczy nieprawidłowości przy modernizacji szybu na terenie kopalni, przeprowadzonej w latach 2009-2015. Wydano na nią łącznie 100 mln zł. W tej chwili badane są okoliczności zawarcia dwóch umów - z 2009 i 2011 r.

Śledztwo w tej sprawie prowadzą od 2016 r. policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją komendy wojewódzkiej w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Po weryfikacji zakresu prac wykonanych przez firmy zewnętrzne wykryto liczne nieprawidłowości. Prawdopodobnie wykonawca nie zrealizował wielu robót określonych w umowie. Mimo to konsorcjum firm wystawiało faktury i otrzymywało z tego tytułu nienależne wynagrodzenie. W przestępstwo byli zamieszani pracownicy kopalni oraz wykonawcy, którzy wspólnie poświadczyli nieprawdę co do faktycznego zakresu wykonanych robót.

W wyniku przestępczego procederu Katowicki Holding Węglowy (KHW), do którego należała kopalnia, stracił co najmniej 21,7 mln zł. Jest to jedna z największych tego typu spraw dotycząca branży górniczej, wykryta przez organy ścigania w ostatnich latach - zaznacza policja.

Według ustaleń śledztwa w 2009 r. ówczesny dyrektor kopalni i jego zastępca ds. ekonomiczno-handlowych, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zawarli częściowo nieuzasadnioną umowę przewidującą wykonanie prac, które z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia były zbędne. Doprowadziło to do wygenerowania nieracjonalnych wydatków po stronie KHW.

Naczelny inżynier KWK Mysłowice-Wesoła będąc odpowiedzialny za nadzór nad realizacją przedmiotowej umowy, nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku w zakresie dotyczącym kontroli realizacji robót wykonywanych przez firmy zewnętrzne, w wyniku czego doszło do nieuprawnionego wypłacenia środków wykonawcy - dodali policjanci.

Według śledztwa, w 2011 roku nowe władze kopalni - dyrektor i jego zastępca ds. ekonomiczno-handlowych - zawarli umowę, w ramach której niepotrzebnie zdemontowane zostały wciąż zdatne do użytku elementy wyposażenia szybu.

Katowicka prokuratura przedstawiła zarzuty pięciu osobom zobowiązanym do zajmowania się sprawami majątkowymi kopalni, pięć zarzutów niegospodarności polegających na nadużyciu udzielonych im uprawnień i niedopełnieniu ciążących na nich obowiązków w zakresie zarządzania i gospodarowania mieniem kopalni. 

Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek w przypadku dwóch podejrzanych kwota szkody została określona na ok. 9 mln zł, w przypadku dwóch kolejnych - na ok. 10 mln zł, a piątego podejrzanego - 2,4 mln zł - przekazała PAP rzeczniczka.

Po ogłoszeniu zarzutów i przesłuchaniu prokurator zastosował wobec podejrzanych poręczenia majątkowe na łączną kwotę 280 tys. zł - od 50 tys. zł do 70 tys. zł. Może im grozić kara do lat 10 więzienia. Nie przyznali się do winy.

Nie są to pierwsi podejrzani w tym śledztwie, już wcześniej zatrzymano dziewięć osób, którym prokurator przedstawił 45 zarzutów poświadczenia nieprawdy w dokumentacji rozliczeniowej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz oszustwa na szkodę KHW na kwotę nie mniejszą niż 14 mln zł.

Dwa lata temu kopalnie KHW zostały włączone do Polskiej Grupy Górniczej. Sam Holding w ostatnich miesiącach został połączony ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń, zajmującej się m.in. likwidacją kopalń i likwidacją pogórniczego majątku.