Mieszkańcy Zabrza zaniepokojeni nowo otwartym odcinkiem Drogowej Trasy Średnicowej, łączącej największe śląskie miasta. Pięć kilometrów otwartej wieczorem drogi ma odkorkować miasto. Zabrzanie alarmują jednak, że źle wykonano ostatni zjazd.

Czy obawy zabrzan są uzasadnione, okaże się zapewne w poniedziałek podczas porannego szczytu. Ale mogą mieć sporo racji. Faktycznie korki zniknęły z ul. Wolności, ale już dziś przy nowym zjeździe z DTŚ był bardzo duży ruch i przez ulicę De Gaulla nie dało się przejść. Tu będzie straszny ruch, my się udusimy. Nie ma tirów jeszcze dzisiaj. A co będzie w poniedziałek? - pytają.

Obawy mieszkańców poniekąd potwierdza prezydent Zabrza, która apeluje do kierowców, by ci korzystali też z innych dróg. Gdyby wszyscy chcieli jechać DTŚ, obawiam się, że z ronda de Gaulle'a byśmy nie wyjechali - tłumaczy.

Na szczęście średnicówka nadal będzie rozbudowywana. W 2014 roku ma prowadzić, aż do Gliwic. Przez najbliższe lata mieszkańcy będą musieli jednak uzbroić się w cierpliwość.