W ciągu dwóch tygodni cztery osoby targnęły się na swoje życie, podaje "Gazeta Polska Codziennie". Jak twierdzi dziennik, przyczyną wielu samobójstw jest coraz trudniejsza sytuacja materialna i patologie w urzędach skarbowych.

Na poparcie tej tezy dziennik przytacza historię Jana Gródka, rolnika spod Jeleniej Góry. Kilka dni temu wybrał on śmierć, po tym jak urząd kontroli skarbowej nakazał mu zapłatę ponad 1 mln zł.

Zanim mężczyzna wjechał rozpędzonym samochodem do pobliskiego zalewu, zostawił pożegnalny list. Jego treść nie pozostawiła rodzinie żadnych wątpliwości: "Do mojej śmierci pośrednio przyczyniła się kontrola Urzędu Kontroli Skarbowej".

Urzędnicy uznali, że nie rozliczył się z VAT-u za sprzedane grunty. Tyle, że wcześniej skarbówka przedstawiła mu interpretację przepisów, mówiącą, że grunty sprzedane na cele rolnicze nie są "owatowane".

Dr Agata Wysocka-Studzińska, psychiatra specjalizujący się w problematyce samobójczej przychyla się do tej tezy. Cytowana przez gazetę podkreśliła, że wiele przypadków targnięcia się na swoje życie jest reakcją na patologie w urzędach i instytucjach publicznych.

(ABS)